Gdy za oknem pochmurno i zimno. Polecam wieczorem wypicie na rozgrzewkę gorącego whisky z miodem i cytryną. Przygotowanie drinka jest bardzo proste. Wyciskamy cytrynę do garnuszka, w którym będziemy podgrzewać. Podgrzewamy sok z wyciśniętej cytryny i dodajemy miód ciągle mieszając aby się całkowicie rozpuścił. Później dodajemy whisky i podgrzewamy nie dopuszczając do zagotowania. Whisky nie musi być jakaś wyszukana, wystarczy Jaś wędrowniczek. Rozlewamy do szklanek i od razu pijemy.Ja składniki dodaję na oko i w trakcie przyrządzania próbuję. Sok z cytryny po dodaniu miodu powinien być słodko kwaśny. Whisky dolewam stopniowo i też próbuję aby uzyskać moc odpowiednią dla mnie. Musze się przyznać, że takie próbowanie jest przyjemne :).
Dla tych co potrzebują konkretniejszych wskazówek na temat proporcji składników: zacznijcie od proporcji jedna porcja soku z cytryny, 3 porcje whisky, dwie, trzy łyżki miodu na sok z jednej cytryny. Tak jak pisałem wcześniej próbujemy w trakcie przyrządzania i ewentualnie modyfikujemy proporcje.
Uwaga można się uzależnić od tego drinka :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz